Skutecznym środkiem na poprawę nastroju jest pieczenie domowych słodkości, przynajmniej w moim przypadku. Korzysta na tym rodzina, bo lubi jeść dobre rzeczy i wciąga takie pyszności dziurką od nosa. Komu bliskie są smaki słodko-kwaśne, pokocha miłością pierwszą krajankę cytrynową:
Ciasto szybkie w przygotowaniu i bardzo smaczne, polecam. Do tego filiżanka mocnej kawy i żyć nie umierać:)
Od razu lepiej:)) przepis zaczerpnięty z PALCE LIZAĆ, dodatku GW z 7 lutego tego roku, zainteresowanym służę przepisem - tu klik
pozdrawiam ciepło
Wygląda smakowicie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo fotki ładne, ale gdzie przepis na to cudo? Jak nie chcesz zdradzić, to przynajmniej daj spróbować:)))
OdpowiedzUsuńNo tak, o kliku nie doczytałam, bo się na to cytrynowe zapatrzyłam:))))))))))))
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasta cytrynkowe mmmmmniammmm:)
OdpowiedzUsuńE ja się tak nie bawię...a przepis? Można prosić?
OdpowiedzUsuńBuziaki
K.
w poscie pod TU KLIK; pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wygląda to ciasto i jeżeli poprawia humor to dziękuję za KLIK-a.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wygląda pysznie :) Może znajdę chwilkę żeby wypróbować przepis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Fajnie wygląda, trzeba spróbować zrobić:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie piję kawę i brakuje słodkiego cusia....))) bardzo apetyczne , trzeba spróbować... pa....))))
OdpowiedzUsuńcviekawa propozycja na ciepłe dni:))
OdpowiedzUsuń