Uff, ależ jestem z siebie dumna, udało mi się coś skończyć :)
Zaczęta w wakacje półeczka zawisła wczoraj w sypialni obok biurka
Pod nią chcę zawiesić pele-mele na drobne notatki i zdjęcia, raczej nie na kwit z pralni...
Zaczęta w wakacje półeczka zawisła wczoraj w sypialni obok biurka
Pod nią chcę zawiesić pele-mele na drobne notatki i zdjęcia, raczej nie na kwit z pralni...
Obite lnem powinno się ładnie komponować z półką, na której zawisło serduszko od Snow i słodki ptaszek też od niej, lawenda z mojego ogrodu; postawiłam oprawioną w ramkę z Ikea grafikę, którą kiedyś podarowałam M; świecznik i koszyk również z tego sklepu, wrzos z bazaru...
Doranma zasugerowała, bym w następnym poście napisała o swoich ikeowskich zakupach - z przyjemnością, dziś robię tartę śliwkową w naczyniu z wiadomo skąd:))
Nie jestem pewna, czy dobrze dobrałam uchwyty... w sklepie wydały mi się słodkie , więc mimo zbójeckiej ceny nabyłam. Jak sądzicie, pasują? czy zmienić na np. białe? Nie mam specjalnego doświadczenia w aranżowaniu takich kątków...Oczekuję surowych opinii :))
Dziecko na koncercie Coldplay w stolicy, kot śpi, cisza, spokój...książka czeka...kawa pachnie
Pozdrawiam ciepło
Jak Ci zazdroszczę, że umiesz skończyć, to co zaczęłaś, u mnie to bardzo opornie idzie:))) Wiszę na fajnych uchwytach:)) Buziaki.
OdpowiedzUsuńmyślałam o Tobie, kiedy je wybierałam:))
UsuńMasz cudowne zdolności, wszystko pięknie dobrałaś.
OdpowiedzUsuńJest piękna i delikatna.
OdpowiedzUsuńdziękuję :) ale komplementy:) zapraszam na tartę śliwkową
OdpowiedzUsuńPorcelankowe uchwyty super pasują do Twojej ładniusiej półeczki.....miodzio....Całuski pa....
OdpowiedzUsuńSuper półeczka taka i mi by się przydała... ja bym zostawiła te uchwyty, fajnie wyglądają, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZanim doczytałam końcówkę Twojego posta właśnie pomyślałam, że cudne te gałki są i rewelacyjnie pasują, przynajmniej w mojej opinii:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie zaaranżowane, pozdrowienia ślę,
Czy taką półeczkę można gdzieś nabyć, czy też wygrzebałaś ją cudownie wśród staroci? Ma piękny kształt! Gratuluję odwagi pobielenia - ja wciąż mam opory by przykrywać farbą drewno, chociaż u innych przemalowane na biało stare meble bardzo mi się podobają. Jednak, gdy pomyślę, że miałabym któryś ze swoich tak potraktować, to mam wrażenie że ów mebel patrzy na mnie z wyrzutem i mówi: co, nie podobam ci się? nie jestem dość dobry dla ciebie? chcesz mi zamalować facjatę? "widzę", że jest mu smutno, odstępuję od zamiaru i pozostaję w brązach, więc uchwyty z brązowym motywem są jak najbardziej na tak :) Jak tarta z nowego naczynka? na pewno pyszna :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpółkę kupiłam na allegro za niewielkie pieniądze (kilkanaście zlotych), była w dobrym stanie i wystarczyło ją tylko porządnie wyszlifować i pobielić...naprawdę zyskala nowe życie...z mrocznej piwnicy wkroczyła na salony:))
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie to wszystko wygląda
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękna półeczka,uchwyty mi się bardzo podobają :)
OdpowiedzUsuńMnie też się uchwyty podobają:-)fajne aranżacje:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Bardzo mi się całość podoba.
OdpowiedzUsuńBaaardzo dziękuję:)
UsuńPółeczka wyszła Tobie pięknie:))) ładnie poradziłaś sobie z tym pobieleniem:)))
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem uchwyty ładnie się wpasowały:)
pozdrowienia
póleczka genialna, ja wybrałambym uchwyty jasnoniebieskie:D ale Ty swoim wyborem zaprosiłas polską złota jesień:D
OdpowiedzUsuńA gdzie kupiłaś takie piękne uchwyty?
OdpowiedzUsuń