W domu remont na całego - wymieniamy okna ze skrzynkowych na sześciokomorowe. Nie do końca jestem przekonana do tego skoku cywilizacyjnego, ale poczciwe skrzynki wysłużyły już swoje, były nieszczelne i nie tłumiły hałasu z ulicy, czasem miałam wrażenie, że przez środek sypialni, szczególnie latem, zasuwa jakieś kawasaki albo inna honda. Więc w domu mam teraz tak:
Piękna panorama z okna pokoju M.
Marzyłam o takim oknie, jedna tafla, ale jak otworzyć, wywietrzyć ?
Wkracza nowoczesność w domu i zagrodzie
Smętnie dyndająca resztka skrzynki :(
Wczoraj byłam bliska załamania - zimno, zimno, pył, brud;
dzisiaj już obrabiają okna i zaczyna to wyglądać :)
Tak czy owak - rewolucja w całym domu i co najmniej tydzień sprzątania.
Lubię, jak się zmienia...
Nie przeraża mnie perspektywa tyrania w pocie czoła po.
Cieszę się na nowe zasłony i aranżacje okienne, wnęki i parapety chcemy obłożyć drewnem, a i malowanie się przyda :)
Pozdrawiam ciepło remontowo :)
ja też bardzo lubię remonty , a zwłaszcza to do czego prowadzą:)))
OdpowiedzUsuńgdy dzieje się coś nowego jest ciekawie! powodzenia!:)
dokładnie tak - zapowiadają coś nowego :)
UsuńNie zazdroszczę roboty ...ale super potem będziesz miała...Pa....
OdpowiedzUsuńrobota straszna, ale jakie efekty :) Uleńko, dziękuję :)
UsuńAle jazda!
OdpowiedzUsuńCzuję podskórnie, że nasza kawa poszła się przejść razem z tymi nieszczęsnymi skrzynkami....:))
Czy ja się przesłyszałam, ale ktoś mówił o odpoczywaniu, czy cóś....:)))
eeeeeeeeeeeeeeetam :) posprzątam i na kawę gotowa:)
OdpowiedzUsuń:)))))))))))kocham remonty!!!!!!!!i już mnie paluszki świerzbią:)))))))
OdpowiedzUsuńQrko - przybywaj :)))
Usuńz wielka checią:))))))))
Usuńnie znosze remontow, ale nasza wymiana okien (nie liczac miesiecznego opoznienia, bo zle wymierzyli) byla prawie bezbolesna - fachowcy poobijali tylko dwie sciany, wybrudzili wszystkie, zainstalowali niewlasciwe okna i trzeba bylo czekac kolejny miesiac, ale przynajmniej nie bylo kucia i pylu :) artdeco
OdpowiedzUsuńnasi fachowcy trochę lepsi - sprzątali po sobie :)
UsuńSamych remontów też nie za bardzo lubię, ale nie mam z nimi wiekszego problemu bo zawsze widzę już w wyobraźni efekt końcowy.To dodaje energii.
OdpowiedzUsuńto prawda :) ja już efekt widzę :)
OdpowiedzUsuń