Czytając komentarze osób chętnych do przygarnięcia Nie-wiadomo-czego, uśmiechałam się często - nie przypuszczałabym, że zachęci Was zwykła cegła:))
Ponieważ losowanie odbyć się nie mogło (ze względów oczywistych nie chcę narażać miłych gości na konieczność zapłacenia podatku od materiałów budowlanych zdobytych w jaskini hazardu), postanowiłam uważnie przeczytać Wasze wpisy i samodzielnie podjąć decyzję.
Candy jedzie do Lambi, która wróciła do blogowego świata (chociaż mam nadzieję, że nigdy tak naprawdę z niego nie odeszła), a której blog jest i był dla mnie fascynującą inspiracją
lambi14 października 2012 03:19
No i masz, nie dość, że mnie cegłą przyciągnęłaś to jeszcze cegłą po głowie dostałam od Ciebie tak skutecznie, że obiecuję wrócić:)
Dziękuję i buziole ślę:))
Dziękuję i buziole ślę:))
Druga cegła jedzie do Ciche marzenia...ciii, która została moim setnym obserwatorem:))
Trzecia jedzie do barbaratoja23 października 2012 20:32
Potrzebna mi cegła, potrzebna do ćwiczeń... takich wejść, zejść;-)
Zapisuję się!
ps. a mogą być dwie cegły? koszty przesyłki pokryję.(hi, hi, hi)
Zapisuję się!
ps. a mogą być dwie cegły? koszty przesyłki pokryję.(hi, hi, hi)
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za zabawę
Dziewczyny proszę o adres na maila