6 stycznia 2014

Prozdrowotnie

Początek roku to dla mnie czas przeglądu --- nie samochodu, a siebie. Staję się wtedy namolnym pacjentem, żądającym skierowania na badania różne, w tym podstawowe - mammografię, cytologię, badania krwi i moczu, usg brzucha, RTG klatki piersiowej, badania w kierunku obecności krwi utajonej itd. Wcześniej nie przykładałam do tego takiej wagi, ale ponieważ jestem w wieku lekko pogwarancyjnym, badam się regularnie raz do roku. Trafiło mi do przekonania usłyszane gdzieś zdanie, że bardziej dbamy o stan techniczny swoich pojazdów niż o siebie, bo z samochodem regularnie jeździmy na przeglądy, a swoje podstawowe badania wykonujemy wtedy, kiedy nam coś dolega. Głęboko wierzę w to, że wcześnie wykryte choróbsko łatwiej i szybciej można wyleczyć niż schorzenie mocno zaawansowane. Dlatego, kiedy otwieram kartki nowego kalendarza, pierwsze, co wpisuję, to wizyty kontrolne na ten rok. Zachęcam do tego, niewiele kosztuje czasu i pieniędzy, a zapewnia spokój i pozwala się skupić na tym, co zaplanowaliśmy.


U nas wczesna wiosna albo późna jesień, mam nadzieję, że jak najdłużej...
Pozdrawiamy z Panem Kotem Wiosennym