17 września 2013

Coś w rodzaju DIY

Jesień przyszła...
Od trzech dni leje jak z cebra, zimno i wilgotno...
Wieczorem włączam gazowy piec i nie mogę oprzeć się refleksji, jak szybko zaczął się w naszym domu sezon grzewczy :( mimo że zarzekaliśmy się latem, że w tym roku co najwyżej w październiku... 
Koc, herbata, fotel, krople deszczu, kot pachnący mokrym psem, zespół korzenno - kulszowy, który nie chce sobie pójść od półtora miesiąca...

Suszę hortensje i układam w szerokich koszach.

Pomyślałam sobie, że podzielę się z Wami swoim sposobem na wkładanie suszonych i żywych kwiatów do szerokich naczyń, koszyków, waz, dużych wazonów tak, aby równomiernie pokrywały powierzchnię naczynia  i pięknie wyglądały. Pewnie większość zna ten myk, ale jeśli nie, polecam...
Cała tajemnica to pokratkowanie naczynia przezroczystą taśmą klejącą i wkładanie łodyg w powstałe w ten sposób otworki. Należy zadbać o odpowiednio długą łodygę - powinna (np w przypadku hortensji) sięgać do dna, by można było nią zahaczyć o spód naczynia. 




Mieszam ubiegłoroczne suche z tegorocznymi


Z Qrkowym pięknym, chociaż mylącym szyldzikiem - w trakcie układania


Tak układam też kwiaty w wazach

Z nadzieją na powrót babiego lata pozdrawiam ciepło

10 komentarzy:

  1. Wrócić musi, bo ja swoje hortensje (z donicy do ziemi) jeszcze muszę przenieść:)))
    Fajny myk:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba się musisz pospieszyć, zaraz zacznie padać śnieg :)

      Usuń
  2. Piękne układanki:) uwielbiam hortensje!

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda to bardzo bardzo efektownie:) słyszałam już o tym, ale fajnie, że dzielisz się z nami takimi pomysłami:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zupełnie o tym prostym sposobie zapomniałam , dzięki wielkie za przypomnienie ! U nas też już trzeba grzać , niestety:(
    Trzymaj się ciepło , zapal świece i nie daj się jesiennej chandrze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ranow domu było 16 stopni...zaczęliśmy palić:((((((fajny sposób:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak pomysł znany masowo lubiany....Hortensje to cudne kwiaty....Buziaki pa...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarz. Zapraszam ponownie :)