18 października 2013

Pokochać jesień

nic innego mi nie pozostało


Na obrazku jesień wygląda zdecydowanie ładniej niż w rzeczywistości, w której trzeba wstać, kiedy za oknem jeszcze szaro, leje deszcz, zawodzi wiatr, parasolka wywija się w najmniej pożądanym momencie...
Robiłam dziś zakupy na ulubionym rynku - bogactwo kolorów i zapachów, sterty jabłek, winogron, papryki, śliwki, gruszki...przy przenikliwym zimnie, padającym z nieba kapuśniaczku, parasol trzymałam w zębach, pani wydawała mi resztę kompletnie przemoczonymi banknotami, które teraz suszą się na parapecie... Jak kochać jesień? 


Mogę ją lubić za chwile lenistwa bez wyrzutów sumienia, no bo skoro tak brzydko na zewnątrz, to chyba nie ma nic niewłaściwego w tym, że usiądę w fotelu z książką, porobię urodzinowy kocyk dla Martyny, wypiję niespiesznie kawę. Porządki w ogrodzie mogą jeszcze poczekać, zresztą ostatnio wystawiłam dziewięć worków liści, każdy worek 160 litrów. Siłownia zbędna.


Z jesieni lubię dwie rzeczy: wiatr i mgły. 
Jednych i drugich mamy obecnie pod dostatkiem.



Nastawiliśmy wino z własnych ogrodowych czarnych winogron. Wiadomo, że sok najlepiej wyciska się nie wyciskarką z tłokiem, a własnymi rękami, w związku z czym mój M. wygląda tak, jakby miał od łokci plamy opadowe, a ja mimochodem zrobiłam sobie na przedramieniu fantazyjny tatuaż - poprzedniego dnia podrapałam się do krwi, a wczoraj w tę rankę niechcący wtarłam fioletowy sok.
W planach mam zrobienie najpyszniejszego sernika świata, no bo skoro jesień, to trzeba się stosownie do okoliczności odżywiać :)
Pozdrawiam ciepło

6 komentarzy:

  1. Na myśl o serniku już mi cieknie ślinka:)pozrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja kocham jesień...nawet taką burawą ....chyba właśnie za tę bezkarną posiadówkę domową:-)...no tak ale zakupy robi mój małż

    OdpowiedzUsuń
  3. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia a także na Nowy Rok 2014 dużo zdrowia, jak najwięcej czasu w rodzinnym gronie, spokoju, wytrwałości w prowadzeniu bloga i inspirowaniu nas obserwatorów. Miłości, przyjaciół, spełnienia dużych i małych marzeń. Życzę też dużo siły w przeciwstawieniu się pędowi i szaleństwu dzisiejszego świata i możliwości bycia, życia i pracy w zgodzie ze sobą. Dziękuję za to, że jesteś i dzielisz się z nami cząstką swojego życia. Pozdrowienia i moc uścisków - Ila z Mazowsza.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarz. Zapraszam ponownie :)