25 września 2012

O pierdołowatości własnej i o o tym, jak piękny jest świat:)

Weekend spędziłam w przeuroczym miejscu - na skraju Puszczy Kozienickiej stoi w lesie rozłożysty dom, którego gospodarze, bardzo mili ludzie, postanowili mordować swych gości, pasąc ich do wypęku...Wrociłam szersza, tłustsza, ale i szczęśliwsza, bo wyspacerowana, wypoczęta, nawdychana świeżego powietrza, bez grzybów, bo obecności tychże nie stwierdza się w tym roku.
Mam jeszcze pod powiekami obrazy z przechadzek - rozświetlony słońcem las, sarny przechodzące przez drogę, migocząca srebrem rzeka, czuję zapach jesiennej zieleni - przygaszony, wilgotny, intensywny...
No niestety, mogę sobie to wszystko wyłącznie przypominać, bo nie wzięłam aparatu:(((
 Kto się pierdołą urodził, kanarkiem nie umrze:((
Jedyne, co mogę pokazać, to niezwykłej urody mech, który przywiozłam ...na pewno tam wrócimy, bo niedaleko, niedrogo i pięknie.




Dodam, że miła gospodyni zajmuje się odnawianiem starych mebli, którymi udekorowała cały dom dla gości - olbrzymi salon z kominkiem, wygodne kanapy, wiklina, drewno, piękne dekoracje z suszonych kwiatów, wianki jesienne, mnóstwo pięknej porcelany - używanej !!!...i wszędzie kaczki, które pani najwyraźniej lubi - stojące na parapetach, stolikach, wyszywane, malowane:))) Piękne:)))
Jeśli ktoś poczuł się zachęcony, na prv chętnie udostępnię namiary. Ja wypoczęłam i po raz kolejny zachwyciłam się światem:))
Pozdrawiam ciepło

17 komentarzy:

  1. Z samego Twojego opisu już wiem, że dobrze bym sie tam czuła.
    Jeśli chodzi o pierdoły, to ja kiedyś, dawno temu kiedy nie było jeszcze aparatów cyfrowych, chwaliłam sie że zrobiłam dużo pięknych zdjęć nad morzem....potem się okazało że filmu nie włożyłam! No i kto tu jest większą pierdołą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No wiesz, ani jednej kaczej fotki? Dobrze, że odpoczęłaś w fajnym miejscu. Mech prześliczny w tej wazie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. następnym razem każdą sfotografuję dwa razy:)

      Usuń
  3. Świetna aranżacja przypominająca miły odpoczynek.Ja również bardzo żałuję,że nie masz zdjeć przyjaznego pensjonatu.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. no tak //tylko niedaleko ciebie to daleko ode mnie...buuu

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, musiało być pięknie!!szkoda, że nie masz zdjęć!
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzeba było po cykać zdjęć....))))Mech uroczy.....Całuski pa...

    OdpowiedzUsuń
  7. tak to czasami bywa z tym aparatem, że nie zabieramy go w fajne miejsca, albo jeszcze gorzej, zabieramy, ale zapominamy wyciągnąć, bo jesteśmy tak zauroczeni miejscem... przeżyłam to na własnej skórze:)))
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  8. namówię M. na jeszcze jeden wypad w październiku:)) w to samo miejsce:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna ta mszana dekoracja.
    Szkoda, że nie masz fotek z tego urokliwego miejsca.
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  10. PIękna dekoracja z mchem. Jestem pewna, że tam wrócisz i wówczas uraczysz nas zdjęciami - jestem ciekawa tych wnętrz. Dobrze jest mieć taką odskocznię chociaż na weekend. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudne meszki! Podlewaj, zraszaj, dbaj.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. jak zazdroszczę wakacji..moje koty same nie zostaną a mąż nie da sobie z nimi rady niestety...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarz. Zapraszam ponownie :)