19 sierpnia 2013

Wykopek

W czasie ostatnich upałów przebywałam głównie w piwnicy, łącząc przyjemne (chłodek) z pożytecznym (sprzątanie). W pomieszczeniu, które robi za składzik rzeczy wszelakich, odkopałam niewielki stoliczek, pozostałość po poprzednich właścicielach, sosnowy, zapyziały okrutnie. Ponieważ i ostatnio piwnica stała się moim ulubionym miejscem z racji szalejących na tarasie z młotem pneumatycznym w dłoni panów, postanowiłam ów wykopek ucywilizować. Wymyśliłam, że po wyszlifowaniu, zaszpachlowaniu, wyszlifowaniu, pomalowaniu, zabejcowaniu i zawoskowaniu postawię go przy biurku w charakterze pomocnika na czasopisma i teczkę "do pracy", bo wala się bezpańsko po różnych miejscach. 
Oto wykopek w stanie prawie nienaruszonym - wyszlifowana z lekka góra...




Widać, że ubytki spore, a i korniki się do niego dobrały



Na chwilę obecną wykopek jest wyszlifowany i zaszpachlowany :)) schnie sobie.
Niedługo pokażę, jaki z niego fajny mebelek się zrobił.
Pozdrawiam ciepło

13 komentarzy:

  1. ale świetny mebel! :)))))) już widzę jak będzie się cudnie prezentował po przeróbce:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję :) najgorzej było ze szlifowaniem...

      Usuń
  2. Już teraz zapowiada sie na prawdziwą piękność:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziekuję......)))))Wykopek super sprawa , szkoda że ja nie mam skąd wykopać ....szukam starego blatu od stołu...Kończ szybko i pokazuj ....uwielbiam jak się nadaje wyopką nowe życie. Całuski pa....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kończę też kocyk dla wnuczki :)) tylko czasu mało...

      Usuń
  4. pokażę, Qrko, wspaniale czy nie :))) mam nadzieję, w miejscu docelowym

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno wyjdzie super bo już się tak zapowiada:)

    OdpowiedzUsuń
  6. :) mam mniej wiary niż Wy :))))

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarz. Zapraszam ponownie :)