12 sierpnia 2011

konfitury z wiśni

domowe muszą być, jak w "Wojnie domowej", kilo na kilo, to jest kilogram cukru na kilogram wydrylowanych i odsączonych wiśni. Niezwykły zapach i smak rekompensują konieczność mycia siebie i kuchni po drylowaniu owoców (ja używam zwykłej agrafki, drylownice nie wytrzymują zbyt długo); naprawdę polecam - smażenie konfitur to zajęcie odstresowujące, a przy tym pożyteczne, bo w zimie będzie jak znalazł, a i zachwyty zapewnione...Niezawodny przepis, mało czasochłonny (pomijając usuwanie pestek).

Składniki: kilogram cukru, kilogram wiśni, 1/4 szklanki wrzątku, łyżeczka soku z cytryny (można pominąć, ja dodaję dla smaku). 

Wsypujemy do płaskiego, sporego garnka cukier, zalewamy wrzącą wodą - nie dodawać więcej niż w przepisie, ewentualnie można podlać sokiem wyciekającym z wiśni i pestek - i wstawiamy na malutki ogień, gotujemy syrop; gdy cukier się rozpuści, wsypujemy wiśnie i gotujemy bez przykrycia 20 - 30 min. od zagotowania, zbierając (ja to robię cedzakową łyżką) pianę z owoców. Po tym czasie wyłączamy, studzimy, nie przykrywając w tym czasie garnka. Gotowanie powtarzamy następnego dnia (20 - 30 min) i następnego...Po trzech dniach wiśnie powinny być szkliste, dodajemy sok z cytryny, zagotowujemy i pakujemy do wyparzonych słoików, wlewając na wierzch 1/2 łyżeczki spirytusu (o ile mamy w domu). Ja nie mam, więc gorące słoiki odwracam do góry dnem i zostawiam do wystygnięcia. Wieczka powinny być wklęsłe...mój niezawodny przepis od Macieja Kuronia, uwielbiałam jego sposób gotowania i mówienia o jedzeniu. Do dzisiaj wiele potraw na święta i na co dzień gotuję według jego receptur. Pozdrawiam ciepło:)

2 komentarze:

  1. Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
    Bardzo sympatyczny blog ale dziwi mnie dlaczego tu tak pusto??
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję za odwiedziny i ciepłe słowa :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarz. Zapraszam ponownie :)