30 sierpnia 2011

O sprzątaniu po malowaniu...

uwielbiam sprzątać po malowaniu :) to prawda - najwspanialszy moment to ten, w którym upaprane jak nieboskie stworzenie pomieszczenie odsłania swoje odmienione oblicze. Oczywiście, wybieranie kolorów, farby, planowanie dodatków ma swój niepowtarzalny urok, ale dla mnie najważniejsze jest czyszczenie, skrobanie kafli, podłogi, wygładzanie i dopieszczanie ściereczką. Wtedy dopiero widać, jak z zapyziałego pokoju robi się królewski apartament. Najpiękniejszy moment to ten, w którym wszystko jest na wysoki błysk, pachnie świeżością i środkami czyszczącymi, a jeszcze przed wniesieniem pierwszego mebla, ustawieniem pierwszej ozdoby. Po co to piszę? Pomalowaliśmy łazienkę, uprzednio położywszy gładź - robiliśmy to wszystko we własnym zakresie, bo to, co czasem proponują "fachowcy", woła o pomstę do nieba, o kosztach nie wspominając. Poza tym mój M. i ja lubimy takie zabawy - zrobione własnoręcznie, chociaż niedoskonałe, ma swoją niewymierną wartość. Dzisiaj nadszedł mój moment - czyli sprzątanie po malowaniu, 100% szczęśliwości. Zastanawiam się, czy to nie zboczenie...
 Pozdrawiam ciepło
Zapomniałam napisać, że przy desce do prasowania mogę stać godzinami - uwielbiam prasować :)

5 komentarzy:

  1. ja za kilka minut biore sie za malowanie kolejnej sciany, nie powiem, ze lubie sprzatanie, ale zdecydowanie lubie proces patrzenia na efekt :) artdeco

    OdpowiedzUsuń
  2. zapomnialam sie poskarzyc, czeka na mnie stos prasowania, a tego nie znosze; lubimy rozne rzeczy, ale wyglada, ze gust mamy podobny. Pozdrawiam goraco :) artdeco

    OdpowiedzUsuń
  3. malowanie jest ok, ale widać efekty dopiero po sprzątaniu; to jest tak: nie lubię sprzątać, ale lubię, jak jest czysto :) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy Ty to widisz? Jestem w chwili obecnej 100-tna u Cibie! Tak jakos katem oka zobaczylam. Skopiuje
    Całkowita liczba wyświetleń stron
    100

    Ja w zasadzie tez lubie sprzatac po takich renowacjach. lubie byc najchetniej wtedy sama i tak sie tym delektuje. Czyli Cie rozumiem. Ale zdecydowanie bardziej lubie potem dekorowac..

    Pozdrawiam
    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  5. 100 - fajnie brzmi :) a co do samotności w sprzątaniu - rozumiem Cię też w 100%, nie przepadam wtedy za towarzystwem

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarz. Zapraszam ponownie :)