Co robić, kiedy za oknami sypie śnieg (tak, tak i to całkiem gęsty; gdzie ta wiosna?), w domu mroczno pomimo wczesnego popołudnia i ma się sporo wolnego czasu? Trzeba natychmiast oddać się ulubionej czynności: szlifować, malować, przecierać, dekupażować, nanosić grafiki, szyć - tak pewnie odpowiedziałaby większość z Was. Przyznam ze wstydem, że mam dwa bziki: uwielbiam prasować i układać książki :) Dzisiaj nastał ten dzień - domownicy nieobecni do wieczora, nie muszę robić nic natychmiast i na jutro, w domu względnie czysto :),obiad został od wczoraj i wystarczy podgrzać - mogę spokojnie porządkować półki z książkami.
Robię herbatę brzoskwiniową i...
do dzieła...literackiego:)
Bardzo lubię zapach książek, najbardziej starych. Mogę godzinami układać, przekładać, przeglądać, czytać na zasadzie "O, nie wiedziałam, że ją mam, zaraz, zaraz, o czym to?" , po czym zapadam w świat znany już, ale z lekka zapomniany...godziny płyną, a zamiast porządku coraz większy chaos:)
Do dzisiejszych porządków zmobilizowała mnie Artdeco tu klik, która na swoim blogu namawia do ogarnięcia bałaganu w najbliższym otoczeniu (zakładka Porządkowo); zawsze, kiedy ukazują się u niej nowe wpisy poświęcone organizacji przestrzeni, mam straszne wyrzuty sumienia - wiem, jak powinno być, widzę, jak jest.(tu pozdrawiam Artdeco)
Więc...do dzieła...literackiego:)
Nie mogłabym się przyjaźnić z ludźmi, którzy nie czytają książek - kiedy poznaję kogoś nowego i wchodzę pierwszy raz do jego mieszkania, z góry wiem, czy z tej znajomości będzie zażyłość, czy nie. Jeżeli na półkach stoi kilka bogato zdobionych tomów, a wśród nich książka telefoniczna, wiem, że ten ktoś nie należy do "ludzi, którzy znają Józefa". I tyle.
Półki zdecydowanie domagają się już przetarcia :)
Życzę Wam bardzo miłego popołudnia :)
Chcę jeszcze tylko napisać, że pozostaję w nieustającym szoku, że tyle odwiedzających ( w tej chwili ponad osiemdziesiąt) zapisało się na moje candy. To dla mnie ogromna radość i zaszczyt, bo większość z tych osób robi rzeczy tak piękne, że aż dech zapiera. Minutę po północy zorganizuję losowanie i już myślę o następnym candy, bo bardzo lubię dawać prezenty.
Bardzo się cieszę z wszystkich komentarzy i licznych odwiedzin:), zapraszam zawsze na wirtualną kawę z czymś słodkim:)
Pozdrawiam ciepło, Polinne
Półki zdecydowanie domagają się już przetarcia :)
Życzę Wam bardzo miłego popołudnia :)
Chcę jeszcze tylko napisać, że pozostaję w nieustającym szoku, że tyle odwiedzających ( w tej chwili ponad osiemdziesiąt) zapisało się na moje candy. To dla mnie ogromna radość i zaszczyt, bo większość z tych osób robi rzeczy tak piękne, że aż dech zapiera. Minutę po północy zorganizuję losowanie i już myślę o następnym candy, bo bardzo lubię dawać prezenty.
Bardzo się cieszę z wszystkich komentarzy i licznych odwiedzin:), zapraszam zawsze na wirtualną kawę z czymś słodkim:)
Pozdrawiam ciepło, Polinne
Wow, pokaźna kolekcja :) Też uwielbiam czytać, praca w bibliotece była od zawszę tą moją wymarzoną ;)
OdpowiedzUsuńno to mnie zawstydzilas, dawno nic nie porzadkowalam, ale ze nie znosze prasowac pewnie szybciej wezme sie za ukladanie ksiazek. Przy ostatnim przeinstalowywaniu komputera skasowalam przez pomylke 200MB dokumentow i zdjec, miedzy innymi database ksiazek, czeka mnie wiec ponowne katalogowanie tytulow i autorow; troche tego przez lata nazbieralam chociaz, przez te ciagle zmiany krajow duzo ksiazek stracilam/sprzedalam. Smuci mnie zawsze widok mieszkan bez ksiazek, na cos slodkiego chetnie sie wprosze, pozdrawiam goraco :) artdeco
OdpowiedzUsuńUśmiechnęłam się jak przeczytałam Twój post:) ja dziś praktycznie o tym samym:) porządki czas zacząć!
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Ja też kocham książki, ich zapach i często je porządkuje. Taka praca jest najbardziej przyjemna :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOj, to chyba wezme sie za swoje! Chociaz w innym kacie tez mam jeszcze cos do posortowania... Ach te porzadki! Ale jak to odswieza- uwielbiam to uczucie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Uwielbiam czytać i mieć książki, część leży w kartonie, część na półkach, bo w planach są półki tylko jak to się mówi na wszystko musi przyjść czas i pora. Pozdrawiam- ciekawy blog prowadzisz.
OdpowiedzUsuńu mnie wszędzie rózne książki sie walaja...ale biblioteka u góry...w częsci ,że tak sie wyrażę niegościnnej..także pozory moga zmylić:))...łoj u mnie czas w domu na generalne porządki.....a z porzadkowaniem tez tak mam...kocham ksiązki....albumy...no przepadam z kretesem jak zaczynam tam porzadkowac:")))
OdpowiedzUsuńA ja nie porządkuję:))Jak raz postawię książkę to ma tam stać, bo chcę do niej trafić "w ciemno". Jeno czasem odkurzam:))
OdpowiedzUsuńpostanowiłam posortować, osobno biografie, pamiętniki, beletrystyka polska i obca, albumy, poradniki itd; mam mnóstwo książek, z którymi nie wiadomo, co począć, np stare baśnie z ilustracjami Szancera - komu to czytać teraz?
OdpowiedzUsuńDzisiaj raptem uporządkowałam dwie półki :) ale jak przyjemnie było :))
„Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła” Wisława Szymborska
OdpowiedzUsuńTeż mamy z Mężem dość pokaźną biblioteczkę w domu i uwielbiamy ją porządkować na wszelkie sposoby znaczy się przekładać, układać, segregować gatunkami itp. :) A przede wszystkim uzupełniać :)
Piękny zbiór:)
OdpowiedzUsuńGdyby nie mój Mąż wydałabym na książki cała swoją wypłate:)
Pozdrawiam
Książki uwielbiam i ja. Do księgarni nie powinnam wchodzić, jeśli nie mam przynajmniej 40min. wolnego czasu;)
OdpowiedzUsuńZ porządkowaniem ich na półkach jest nieco gorzej;)
Co do candy, masz rację. Cieszy. Bardzo cieszy.
U mnie trwa candy powitalne i też daje mi dużo radochy.
Pozdrawiam ciepło.
Padam na kolana z zachwytu, taka biblioteczka to marzenie. Ja puki co układam je na pólkach tu i tam
OdpowiedzUsuńMam dokładnie to samo z książkami ,nawet ostatnio pisałam o tym w komentarzu u Oli z "moje miejsce na ziemi " :))
OdpowiedzUsuńTo jest to do czego człowiek wzdycha...Do bez ksiązek to jak czlowiek bez duszu:),ksiązki bez dodatku kurzu - podobnie:)Ja rozpoczam, bo nie bardzo ma gdzie umieścić moj "młodościowy" zbiór ksiażek, więcudalo się nieliczym zaistniec w minimalnej bibliteczce. Reszta czeka smutnie w kartonach. Najlepiej na wieksze mieszkanie. Ech:) Ale u Ciebie pięknie:)
OdpowiedzUsuńnie chcesz mnie adoptować? :D
OdpowiedzUsuńa pomożesz mi w układaniu książek? :))
OdpowiedzUsuń